10 lipca 201910 lipca 2019roseofwinds2 komentarze do Peruwiańska dżungla – czyli jak się żyje nad Amazonką, różowe delfiny, Tarzan, kąpiel z piraniami i malaria (Iquitos i Tarapoto). Peruwiańska dżungla – czyli jak się żyje nad Amazonką, różowe delfiny, Tarzan, kąpiel z piraniami i malaria (Iquitos i Tarapoto).
4 lutego 201910 lipca 2019roseofwinds1 komentarz do Azory – czyli samotność w dżungli, wulkany i… jak polecieć na wyspy za darmo (lifehack). Azory – czyli samotność w dżungli, wulkany i… jak polecieć na wyspy za darmo (lifehack).
30 października 2018roseofwindsZamieść komentarz we wpisie Doha – czyli 1 dzień w najbogatszym państwie świata w towarzystwie Roberta Lewandowskiego. Doha – czyli 1 dzień w najbogatszym państwie świata w towarzystwie Roberta Lewandowskiego.
26 grudnia 201730 października 2018roseofwinds1 komentarz do Szwajcaria – czyli farmerzy w Porsche i jak zwiedzić kraj autem na polskim budżecie Szwajcaria – czyli farmerzy w Porsche i jak zwiedzić kraj autem na polskim budżecie
13 grudnia 201714 grudnia 2017roseofwindsZamieść komentarz we wpisie Wybrzeże Śmierci w Galicji (Costa da Morte) – czyli jak poczuć, że żyjesz oraz gdzie kiedyś skończył się świat. Wybrzeże Śmierci w Galicji (Costa da Morte) – czyli jak poczuć, że żyjesz oraz gdzie kiedyś skończył się świat.
9 grudnia 201714 grudnia 2017roseofwindsZamieść komentarz we wpisie Gibraltar – czyli jak brytyjska małpa ukradła mi loda i dlaczego jeździłam autem po lotnisku. Gibraltar – czyli jak brytyjska małpa ukradła mi loda i dlaczego jeździłam autem po lotnisku.
8 Maj 201714 grudnia 2017roseofwinds2 komentarze do Toronto – czyli Big City Life i multikulti 7 lat później. Toronto – czyli Big City Life i multikulti 7 lat później.
2 października 201614 grudnia 2017roseofwindsZamieść komentarz we wpisie Antwerpia- krwawe piękno – czyli krwawe diamenty i obcinane rąk. Antwerpia- krwawe piękno – czyli krwawe diamenty i obcinane rąk.
25 września 201629 kwietnia 2017roseofwinds7 komentarzy do Belgia i Bruksela – czyli „bomba”… dla fanów architektury, czekolady i piwa. cz. 1 – Bruksela Belgia i Bruksela – czyli „bomba”… dla fanów architektury, czekolady i piwa. cz. 1 – Bruksela
10 Maj 201629 kwietnia 2017roseofwinds2 komentarze do Oslo – czyli jak się (nie) spłukać, i (nie) rozczarować? Oslo – czyli jak się (nie) spłukać, i (nie) rozczarować?